Mantrujemy bardzo powoli tak by na jednym wydechu wypowiedzieć tylko raz mantrę. Nie bierzemy pełnego wdechu, wciągamy powietrze tak do połowy tylko. Następnie staramy się głosem zejść jak najniżej.
By wydźwięk w gardle był na zwór mruczącej czarnej kotki ; > By głos wydobywał się z przepony, jednak by miał w sobie moc i siłę. Tak jak wypowiada się mantry cienia [a może tylko ja je tak wypowiadam]. Ważne by wiało troszku mrokiem. No i mantrujemy'mam wyjebane..mam wyjebane..mam wyjebane' Co daje ta mantra? Jeżeli mamy jakiś problem lub czymś się martwimy, daje nam ona dystans do tej sprawy. Nie wydaje się już to takim problemem jaki był, nie martwimy. W sumie pozwala ona zapomnieć o pewnych rzeczach i nie wracać do nich myślami. Mantra 'mam wyjebane' wycisza myśli, daje świadomość bycia tu i teraz. Należy się oczywiście zapoznać co oznacza określenie 'mam wyjebane'. Pierwszy raz spotkałem się z tym terminem w internecie i w żadnym wypadku w ogóle nie brzmiało to dla mnie hmm ponętnie. U nas się tak nie mówi, ewentualnie 'pierdole to' czy coś w tym stylu. Więc zwrot 'mam wyjebane' nabrał dla mnie nowego interesującego znaczenia. W wartości równy temu co przedstawia filozofia wdupizmu i kołopalizmu. To jest naprawdę silną mantrą i silna afirmacja. Pewnie ktoś wpadł na to również przede mną, no ale cóż, wyjebane mam w to ^^
Lista działów
No cóż, nie wiem czy się to w ogóle nadaje do opisywania, a więc:
Pozycja ciała jest bez znaczenia. Ważne by była wygodna dla jej użytkownika.
Ja zajmuję pozycję pół leżącą.
Opublikowano w
Magia Chaosu
Najnowsze od Syriusz
1 komentarz
-
Link do komentarza
piątek, 31 maj 2013 00:25 napisane przez Belial
"Wyjebane" wzięło się z żargonu wojskowego. Aż miło powspominać ten etap życia który był swoistym świadomym doświadczeniem i eksperymentem dla mnie.
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.